aw
Moderator
Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 07 Paź 2009 Temat postu: co dalej, studsi? |
|
|
do samego projektu powstania tego zespołu nastawiona byłam bardziej niż entuzjastycznie, no bo głos daisuke (fakt, że w ogóle wrócił po rozpadzie kagerou i mogę nadal go słuchać!) plus aie i jego niesamowita gitara, wspaniale! na pozostałych członków zespołu nigdy nie zwracałam większej uwagi (jak się okazało całkiem słusznie się nie przyzwyczajałam), nie byłam w stanie polubić arogancji yukino ani typowej ofiary losu, hibikiego. cóż, może to jeden z powodów dla których skończyło się jak skończyło? w studsach zawsze liczył się tylko dai i tylko aie, większość fanów pociągnęła przecież za nimi z kagerou i deadmana, więc było raczej oczywiste, że nie mający na koncie takich spektakularnych karier yukino i hibiki zawsze będą tylko tłem. może i miłym, ale nieszczególnie porywającym. jedynym, co mnie kiedykolwiek i jakkolwiek ruszyło w yukino było to, że grywa na basie pożyczonym od byłego basisty kagerou, kazu, z którym się przyjaźni. to było dziwne. nadal nie wiem jak dai się czuł z tą świadomością. no ale cóż. ważne że efekt końcowy był dobry, w końcu to co yukino robił z tym mega wypasionym i drogim basem, na który jego samego, jak mówił, nie byłoby stać, to inna sprawa, a robił z nim same dobre rzeczy. nie lubiłam yukino, ale basistą był dobrym. i wydawał się b. zadowolony ze swojego w studsach istnienia. wydawał się... do czasu.
kiedy gruchnęła wiadomość, że hibiki odchodzi ze studsów, poważnie się zdziwiłam. i to bez żadnego powodu! (bo przecież to, że porozkładali mu po mieszkaniu pieczonego kurczaka to nie mógł być powód, prawda? ani to że kazali mu pić koktail z ogórków, zepsutej ryby i pianek?) no ale pomyślałam że w sumie nic wielkiego, i tak do nich nie pasował, znajdą innego perkusistę. może lepszego, bo hibiki nie był zbyt dobrym perkusistą, imho. a yukino się obraził, zwyzywał go nawet, w ogóle taki był przejęty! tym bardziej nie spodziewałam się, że tuż po wydaniu najlepszego albumu ever, i on odejdzie z zespołu...
co dalej, studsi? aie i daisuke zawiesili działalność, obaj angażują się w jakieś solowe projekty, jestem pełna złych przeczuć. niby nie ogłosili rozpadu, ale czy wrócą? myślę, że nie przestaną grać razem, zwłaszcza że aie tylko czekał na taką możliwość, a dai wydaje się z nim całkiem nieźle dogadywać... no, nie jest to trudne, skoro aie pozwala mu na wszystko xd
ech, chciałabym by wrócili. lubię studsów. kocham głos daisuke. chcę sluchać go dalej. i nie chcę, żeby znów przeżywał rozpad zespołu, jest wtedy strasznie biedny i pewnie nie do zniesienia. ech, biedny dai. i biedna ja, bo nie mam pojęcia, co się z nimi stanie i czy w ogóle jest sens czekania na ich powrót.
Post został pochwalony 0 razy
|
|